Mimo, że nigdy wcześniej nie byłam w Norwegii, to zawsze fascynował mnie jej klimat, piękna natura, fiordy i skandynawski styl. Nie tylko w architekturze, ale też w strefie mody. Styl skandynawski to prawdziwy minimalizm, który ogromnie mnie zachwyca. A jeszcze bardziej zaczęłam się nim interesować po przeczytaniu książki „Dress Scandinavian”, której autorką jest Teisbaek Pernille.
Dokładnie rok temu, razem z Michałem, mieliśmy zorganizowany cały wyjazd na Lofoty. Kupione bilety lotnicze, pociągi, zorganizowana cała trasa, dzięki której dostaniemy się na Lofoty. Wszystko to zostało niestety zniszczone przez moje problemy zdrowotne i pobyt w szpitalu. Byłam załamana, było mi strasznie przykro, ale miałam jeszcze nadzieję, że ja i moja noga da radę i uda mi się polecieć i dzielnie z plecakiem zmierzać kilometry po tym pięknym kraju. Oczekiwania niestety były zbyt duże, a moja noga odmawiała posłuszeństwa. Trzeba było podjąć dojrzałą decyzję i zrezygnować z wyjazdu.
Nie obnosiłam się z tym nigdy, ale od kilku dobrych lat mam problemy krążeniowe, a w moim życiu dużo przez to się zmieniło. Groziła mi nawet amputacja nogi, a co za tym idzie zmiana życia o 180 stopni. Byłam wtedy w klasie maturalnej, myślałam, że w życiu już nic dobrego mnie nie spotka..
Gdyby nie wsparcie mojej kochanej rodziny i Michała- najcudowniejszego chłopaka pod słońcem, pewnie już dawno bym się załamała po drugim incydencie z moją nogą. Michał obiecał, że za rok polecimy tam na pewno, że damy radę, a Lofoty nam nie uciekną;) Powątpiewałam w to, ale…
Minął rok, moje zdrówko zmierza w lepszym kierunku, moja noga mniej się męczy, a my jesteśmy już po naszej wymarzonej podróży. To znak, że wszystko się udało, a ja dałam radę pokonywać kilometry z 10-kilowym plecakiem. Piszę to teraz i naprawdę jestem wzruszona.. Oglądam te zdjęcia i nie wierzę, że tam byłam. Nie wierzę, że to przeżyłam i z dziewczyny, która nie wyobrażała sobie kiedyś wakacji ze spaniem w namiocie, zmieniłam się w kobietkę, która to pokochała, jest świadoma swoich wyborów, dostrzegła piękno natury i przygodę jaka jest z nami podczas takich podróży.
Michał nie jest osobą, która namówiła mnie do takiego podróżowania. Michał jest osobą, która pokazała mi, że takie coś istnieje i dała możliwość sprawdzenia czy ja sama odnajduje się w tym świecie. Właśnie dzięki tym podróżom- bo za nami już podobna podróż do Włoch, Grecji i na Islandię, poznałam dobroć ludzką i wartości jakimi do dzisiaj kieruję się w życiu.
Dzisiaj jestem najszczęśliwszą osobą, mam kochającego chłopaka, cudowną rodzinę, a zamiast udręczania się nad sobą, pobolewającą nogą, szukania wymówek i obwiniania całego świata o to co mi się stało- działam i spełniam swoje marzenia.
Chcę żebyście zobaczyli, że takie podróżowanie jest piękne, tanie, bezpieczne, a problemy jakie spotykacie w życiu, to taki mały tor przeszkód, który musicie pokonać.
Mam nadzieję, że tym wpisem zainspiruje kogoś do działania i pomogę stanąć na nogi;)
Zobaczcie naszą przygodę..
Jak zakończył się kolejny stop?
Zobaczycie w następnym wpisie na blogu.
#staytuned
Buziak,
olcyk
ig: @olcyk
ig: @wildstudio
_________________
Podziękowania dla sklepu Sportofino / HELLY HANSEN/ X-BIONIC za pomoc w organizacji sprzętu i duuużo szczęścia z naszymi żółtymi kurtkami:)
__
Dziękuję marce AURA za ciepły śpiwór i puchową kurtkę na te chłodniejsze dni:)
__
Dziękujemy marce KAMUFLAGE za ciepłe bluzy na wyjazd!
Kochająca Rodzina
10/09/2018 at 18:35Twoja rodzina bardzo Cię kocha i zawsze w Ciebie wierzyła!!!
Poprzez swój upór i siłę, którą w sobie masz możesz być wzorem do naśladowania dla ludzi, którym zawalił się świat w wyniku choroby, bądź innych zdarzeń losowych.
Czerp z życia garściami, gdzyż ono właśnie tego od Ciebie oczekuje. Twoje osiągnięcia są nagrodą za to, że tyle wycierpiałaś i nie poddałaś się.
A MY- rodzinka i Michał jesteśmy Twoimi Aniołkami Stróżami 🙂 i zawsze będziemy Cię wspierać i pomagać bo własnie od tego mamy siebie 🙂
<3
olcyk
10/09/2018 at 23:07LOVE <3